środa, 10 kwietnia 2013

Oszukać przeznaczenie

Hoho, z okazji tego, że dziś smutny (lub radosny - jak kto woli) ostatni dzień bytowania szalonego bloga, przedstawię jeszcze jeden film. Co prawda oglądałam go tak niesamowicie dawno, że nie pamiętam do końca akcji, ale proszę! Któż bowiem nie słyszał o ,,Oszukać przeznaczenie"?! Oglądałam część drugą, w której główna bohaterka ma wizję wypadku na autostradzie. Co jest dalej? Oczywiście wieczne uciekanie przed śmiercią. Wybaczcie, ale im dłużej to oglądałam, tym bardziej wydawało mi się to zabawne. Nie mogę zrozumieć tylko jednej rzeczy - kto nazwał to horrorem? Te sceny są tak absurdalne, że film graniczy z sciene-fiction i komedią... Chociaż!! Powiem szczerze, że po nim nigdy w życiu nie wejdę do solarium. Więc może jednak coś w tym jest... Niemniej nie polecam:D


1 komentarz:

  1. Te filmy są takie pocieszne. Lubię je oglądać na odstresowanie. Najlepsza scena pochodzi bodajże z 2 części, kiedy jednego gościa, że tak poweim "bardzo realistycznie" rozgniata spadająca szyba. :)

    OdpowiedzUsuń